Transmisja Mszy Św. na żywo z naszej parafii
w każdą niedzielę o godzinie 10:00
Transmisje dostępne w zakładce „Transmisja” po
lewej stronie.
Słowo
Przewodniczącego Komisji Charytatywnej „Oby światło chrześcijańskiej nadziei
dotarło do każdego człowieka, jako orędzie
Bożej miłości skierowane do wszystkich!” (papież Franciszek) Siostry i Bracia w Chrystusie, Pielgrzymi nadziei! Przywołane na wstępie słowa papieża
Franciszka z bulli „Spes non confundit”
(„nadzieja zawieść nie może”), ogłaszającej
Rok Jubileuszowy 2025, w wielkim skrócie uwypuklają treść
Święta Miłosierdzia Bożego, które dzisiaj obchodzimy. A
jest to też święto Caritas, które rozpoczyna Tydzień Miłosierdzia
– czas szczególnej refleksji nad nakazem Jezusa: „Bądźcie
miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6,36). Miłosierdzie to miłość
pochylająca się nad tym, kto potrzebuje pomocy. Całe nasze
życie jest wołaniem o zbawienie, czyli o tę pomoc, którą
daje tylko Bóg. Dlatego wszyscy potrzebujemy Bożego miłosierdzia, a
doświadczając go jesteśmy zaproszeni, abyśmy i my byli
miłosierni. A więc Boże miłosierdzie to dar i zadanie.
Tym darem Bożego miłosierdzia jest zbawienie, czyli odkupienie
naszych win i życie wieczne, życie w obfitości, które
ukazało się w zmartwychwstałym Panu, przynoszącym pokój.
W swoim zmartwychwstaniu Jezus objawia to życie, za którym tęskni
serce każdego człowieka, bo każde serce pragnie być
szczęśliwe. Dlatego „uradowali się uczniowie, ujrzawszy
Pana” (J 20, 20). A zatem, jak ukazuje dzisiejsza Ewangelia, tym co
składa się na dar Bożego miłosierdzia, jest: nowe
życie, radość, pokój, wiara, możliwość zyskania
odpuszczenia grzechów. W tym odsłania się „światło
chrześcijańskiej nadziei”, adresowane do wszystkich ludzi, „jako
orędzie Bożej miłości”. Ale ten dar Bożego miłosierdzia jest także
naszym zadaniem. Jezus woła: „Bądźcie miłosierni”.
Być miłosiernym, to najpierw dawać świadectwo o
otrzymanym darze Bożego miłosierdzia. „Niech wyznawcy Pana
głoszą: Jego łaska na wieki” – tak do tego świadectwa
zaprasza nas dzisiaj Psalmista. Być miłosiernym, to także
przebaczać swoim winowajcom, zgodnie ze wskazaniem św. Pawła:
„Jak Pan przebaczył wam, tak i wy” (Kol 3,13). I wreszcie, być miłosiernym, to – w myśl
tego, co przed chwilą usłyszeliśmy w czytaniu z Dziejów
Apostolskich – troszczyć się o taką wiarę, by przez nasze
ręce Bóg mógł czynić znaki i cuda. Abyśmy też na
wzór tych, którzy jako pierwsi przyjmowali wiarę w Pana, przynosili do
Niego „chorych i dręczonych przez duchy nieczyste”. A tych
właśnie sióstr i braci jest dzisiaj wokół nas więcej
niż tych, którzy potrzebują chleba czy innych środków do
życia. Trzeba zrobić wszystko, aby przynieść ich do
Jezusa, a przynajmniej modlić się za nich, aby nikt nie
zginął, lecz aby każdy miał życie wieczne. Te zadania wynikające z otrzymanego daru Bożego
miłosierdzia, w sposób szczególny podejmuje Caritas, największa w
naszej Ojczyźnie organizacja charytatywna prowadzona przez
Kościół katolicki już ponad 35 lat. Swoją cichą,
codzienną służbą, 19 tysięcy pracowników i ponad 70
tysięcy wolontariuszy z ogromnym oddaniem niosą pomoc bezdomnym,
chorym, samotnym, starszym, migrantom i uchodźcom oraz wszystkim tym,
którym zabrakło sił, by dźwigać ciężar
życiowych trudności. Ponad milion osób otaczanych jest regularną
opieką przez 45 Caritas diecezjalnych prowadzących 1600 placówek,
wśród których są m.in. świetlice, Domy Samotnej Matki wraz z
Oknami Życia, jadłodajnie, schroniska, noclegownie, ośrodki
rehabilitacyjne, warsztaty terapii zajęciowej dla osób z
niepełnosprawnościami, świetlice socjoterapeutyczne i
wychowawcze dla dzieci i młodzieży, Zakłady
Opiekuńczo-Lecznicze, rodzinne domy dziecka – tzw. Placówki Pieczy
Zastępczej, Domy Pomocy Społecznej, hospicja i in. Tylko w ramach
żywnościowych programów pomocy Caritas w Polsce przekazuje ponad 11
tysięcy ton żywności rocznie, wspierając ok. 300
tysięcy osób, nie licząc tej pomocy żywnościowej, która
organizowana jest niemal we wszystkich diecezjach w ramach projektu
Spiżarnia Caritas (Celem tego projektu jest też zapobieganie
marnowaniu żywności). A jak tu nie wspomnieć darczyńców, których jest
tak wielu, a którzy swoim wrażliwym i hojnym sercem zawsze
śpieszą z ofiarną pomocą tam, gdzie pojawia się
jakiś dramat, jakaś trudna sytuacja, jakaś nagła
potrzeba. Tak np. na rzecz pomocy poszkodowanym wskutek ubiegłorocznej
powodzi, jaka nawiedziła południowo-zachodnią cześć
naszego Kraju, podczas zbiórki przeprowadzonej w kościołach 22
września 2024 r. udało się zgromadzić prawie 53 mln
zł. Środki te trafiły do 8 tysięcy gospodarstw domowych,
w szczególności do osób starszych, samotnych, osób z
niepełnosprawnościami oraz rodzin wielodzietnych. Również tak wielu darczyńców ofiarnie
uczestniczy w Wigilijnym Dziele Pomocy Dzieciom. To dzieło wspiera
dzieci z rodzin w trudnej sytuacji materialnej lub życiowej. Obejmuje
m.in. organizację letniego wypoczynku, wsparcie edukacyjne i rozwojowe
oraz codzienną opiekę w placówkach świetlicowych, do których
przychodzą m.in. dzieci z rodzin, w których brakuje sprzyjających
warunków do rozwoju. Część środków z tego dzieła
przeznaczana jest też na pomoc dzieciom żyjącym w
najuboższych regionach świata. Caritas Polska, zgodnie ze swoją misją,
organizuje też pomoc w kilkudziesięciu krajach świata,
reagując nie tylko na nagłe kryzysy humanitarne, ale też
realizuje długofalowe wsparcie, m.in. w zakresie pomocy
żywnościowej, zdrowotnej, edukacyjnej. Szczególnie tą
pomocą objęte są osoby mieszkające w krajach, gdzie
toczą się konflikty zbrojne oraz osoby, które z powodu głodu i
braku bezpieczeństwa są zmuszone opuszczać swoje domy. Takie
programy realizujemy dla Wenezuelczyków w Kolumbii, w Etiopii, w Burkina
Faso, w Syrii i Jemenie. Jakże ważną i skuteczną rolę
spełnia w obarczonych wojną krajach Bliskiego Wschodu, prowadzony
od lat przez Caritas program Rodzina Rodzinie. Tylko w ubiegłym roku z
pomocy w ramach tego programu skorzystało 6800 rodzin. Dzięki niej
wiele osób otworzyło rodzinne firmy, dające utrzymanie rodzinie i
pozwalające porzucić dramatyczną decyzję o emigracji.
Caritas Polska prowadzi też na Ukrainie cztery Centra Pomocy Rodzinom, z
których korzystają setki rodzin cierpiących wskutek trwającej
wojny. To tylko niektóre działania jakie podejmuje Caritas.
Dzisiejsze Święto jest okazją, aby podziękować
wszystkim wolontariuszom – zrzeszonym w Centrach Wolontariatu, a także
działających w Parafialnych Zespołach Caritas i Szkolnych
Kołach Caritas. Dziękuję kapłanom, zwłaszcza
księżom proboszczom, siostrom zakonnym, nauczycielom religii,
animatorom grup duszpasterskich za aktywny udział we wszelkich akcjach
charytatywnych, za trud ich organizowania, za piękną
służbę na rzecz naszych sióstr i braci potrzebujących
pomocy. W imieniu obdarowanych dziękuję wszystkim darczyńcom
za ogromną życzliwość i ofiarność.
Dziękuję także za złożone dzisiaj ofiary na
dzieła Caritas. To wielka radość i nadzieja, że jest tak
wiele miłosiernych serc i rąk, przez które Bóg może
czynić tak wiele znaków i cudów swojej miłości. Już
dzisiaj zapraszam całą wspólnotę Caritas, wszystkich apostołów
miłosierdzia, na pielgrzymkę do Świątyni Opatrzności
Bożej w Warszawie, 20 września tego roku. Niech Pan Bóg wszystkim
błogosławi! A Maryja, Matka Miłosierdzia, niech wyprasza nam
radość! Bp Wiesław Szlachetka Nowenna Pompejańska Nowenna Pompejańska nazywana jest też nowenną „nie do odparcia”, ponieważ Matka Boża złożyła obietnicę, że każdy, kto przez 54 dni odmówi różaniec, prosząc o konkretną łaskę - otrzyma ją. Nowenna to dziewięciodniowe nabożeństwo odmawiane zazwyczaj w jednej konkretnej intencji. Nowenna pompejańska jest specyficzną modlitwą, bo składa się z sześciu nowenn. Powstała prawdopodobnie w Pompejach i została rozpropagowana przez dominikańskiego tercjarza bł. Bartłomieja Longo. Jako student związał się z ruchem satanistycznym, który dość mocno działał w ośrodkach akademickich. Był zafascynowany okultyzmem i doszedł nawet do wtajemniczenia na poziomie kapłana. Wiele grup studenckich w Neapolu oraz innych ośrodkach w krajach zachodniej Europy podlegało wtedy wpływom ruchów masońskich i satanistycznych. Błogosławiony Bartłomiej Longo dwa lata trwał w tych praktykach. Przeżywał wielkie ciemności, chciał popełnić samobójstwo. Znajomy katolik umówił go w końcu na spotkanie z księdzem, który przekonał Bartłomieja, że musi powierzyć się Matce Bożej. I rzeczywiście tak uczynił. Wyszedł z ciemności, ale przez cały okres nawrócenia mocno przeżywał swoje odejście od Boga i miał straszne pokusy rozpaczy. Kiedyś przyjechał do Pompejów, gdzie znajoma prosiła go, by zajął się terenem, który dzierżawiła. Podjął się tego zadania i gdy tam przebywał, nadal przeżywał ogromne ciemności. W pewnym momencie usłyszał słowa: „Jak będziesz się modlił na różańcu i propagował Różaniec, to Ja cię z tego uleczę”. To były słowa Matki Bożej. Zaczął odmawiać Różaniec i odzyskał spokój. W Pompejach odbudował kościół, wybudował sanktuarium Matki Bożej, do którego przywiózł obraz Matki Bożej Różańcowej ze św. Dominikiem. Pewnego dnia przyszła do niego kobieta, która została uzdrowiona za pośrednictwem Matki Bożej. W chorobie usłyszała wskazanie, że powinna modlić się na różańcu przez 54 dni. Pierwsze 27 dni miała prosić o uzdrowienie, a przez kolejne 27 dni miała dziękować. Po 54 dniach została uzdrowiona. Przyszła i opowiedziała o tym Bartłomiejowi. On natomiast zaczął w Pompejach propagować nowennę zwaną dzisiaj pompejańską. Papieże uznali tę nowennę oraz objawienia z nią związane jako prawdziwe ze względu na ogromną skuteczność. Jak się modlić? Nowenna pompejańska trwa 54 dni. Każdego dnia odmawiamy trzy części różańca świętego (radosną, bolesną i chwalebną). Jeśli ktoś chce, może odmawiać czwartą część z tajemnicami światła. Przed rozpoczęciem różańca wymieniamy najpierw intencję (tylko jedną), a następnie mówimy: „Ten różaniec odmawiam na Twoją cześć, Królowo Różańca świętego”. Odmawiamy modlitwy początkowe różańca (Wierzę w Boga, Ojcze Nasz, 3 Zdrowaś Mario, Chwała Ojcu) – jeden raz na początku nowenny w danym dniu. Odmawiamy różaniec – wszystkie 15 tajemnic (do nowenny pompejańskiej można dołączyć również tajemnicę światła). Nie trzeba odmawiać wszystkich tajemnic za jednym razem – modlitwę można podzielić, np. na pory dnia. Po zakończeniu każdej części różańca odmawiamy modlitwy: błagalną bądź dziękczynną. Modlitwy błagalne (odmawiane pierwsze 27 dni) i dziękczynne (kolejne 27 dni) w Nowennie Pompejańskiej: Modlitwy końcowe w trakcie części błagalnej: Pomnij o miłosierna Panno Różańcowa z Pompejów, jako nigdy jeszcze nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim, pomocy Twojej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony. Ach, nie gardź prośbą moją, o Matko Słowa Przedwiecznego, ale przez święty Twój różaniec i przez upodobanie, jakie okazujesz dla Twojej świątyni w Pompejach wysłuchaj mnie dobrotliwie. Amen. Modlitwy końcowe w trakcie części dziękczynnej: Cóż Ci dać mogę, o Królowo pełna miłości? Moje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów, bo gdy Twojej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża. Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. O ile zdołam będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego, wszystkim głosić będę, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja, grzesznicy, z zaufaniem do Ciebie się udawali. O, gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen. Na koniec odmawiamy modlitwę „Pod twoją obronę” oraz trzy razy z ufnością prosimy: „Królowo Różańca świętego, módl się za nami”. Nowenna Pompejańska jest szkołą modlitwy i należy odmawiać ją codziennie. Jeżeli z jakiegoś powodu ją przerwiemy, należy zacząć od nowa. Dlaczego 54 dni? Nowenna kojarzona jest z dziewięcioma dniami modlitw. W przypadku Nowenny Pompejańskiej modlitwa trwa 54 dni. Skąd ta różnica? Matka Boża w objawieniu poleciła odmówić trzy nowenny dziękczynne i trzy błagalne. Daje to 6 nowenn po 9 dni, co daje razem 54 dni. Nowenna Pompejańska dzieli się na dwie części po 27 dni – część błagalną i dziękczynną. Modlitwie towarzyszy przez cały czas jedna intencja. |
|