Transmisja
Mszy Św. na żywo z naszej parafii
w
każdą niedzielę o godzinie 10:00
Transmisje
dostępne w zakładce „Transmisja” po lewej stronie.
W cieniu 100-lecia
podziału Parafii Bydgoskiej (1924-2024) PARAFIA KATEDRALNA ŚW.
MARCINA I MIKOŁAJA: MATKA KOŚCIOŁÓW BYDGOSKICH. Cz. I. Późnogotycka macierz kościołów
bydgoskich, stoi w miejscu, w którym wzniesiono pierwszy kościół
drewniany pw. św. Mikołaja, być może już w 1364 r. W
1425 r. pożar zniszczył pierwotną świątynię
murowaną. Podczas jej odbudowy zwiększono powierzchnię i
wzniesiono dwie nawy boczne. Zgodnie z ówczesną praktyką, rozbiórka
spalonego kościoła, odbywała się etapami w miarę
wykańczania poszczególnych jego części. W pierwszej
kolejności wzniesiono prezbiterium, które pełniło funkcję
całego kościoła. Zasadnicze prace ukończono w 1466 r.,
ale przez kolejne lata, do 1502 r., prowadzono dalsze prace budowlane,
polegające na wykończeniu wnętrz i upiększeniu
kościoła. Na przełomie XV i XVI w. podwyższono dachy,
przekształcono szczyty, a prezbiterium zasklepiono sklepieniami
gwiaździsto-sieciowymi. W tym też czasie po południowej
stronie kościoła pojawiła się wieża, w widoczny
sposób wtórnie dostawiona do korpusu nawy. W wiekach XVI i XVII
kościół nabrał charakterystycznej dla polskiej architektury
formy, jaką nadawały budowlom gotyckim przybudowywane do nich
kaplice. Trzy spośród nich, znajdujące się w całkowitej
ruinie, rozebrano w latach 1819-1830, w których świątyni nadano
charakter późnorenesansowej budowli. W okresie międzywojennym, w
latach 1922-1926, w ramach gruntownego remontu kościoła,
położono na ścianach i sklepieniach polichromię projektu
Stefana Cybichowskiego wykonaną przez Henryka Jackowskiego-Nostitz, autora osadzonych witraży.
Przebudowano także zakrystię, przywrócono stan pierwotny kruchty
zachodniej. W styczniu 1945 r., w wyniku działań wojennych
kościół został poważnie uszkodzony; ostrzał
artyleryjski uszkodził dach, wybuchy przy wysadzaniu mostu Teatralnego
zniszczyły okna i witraże. W 1950 r. rozpoczęto
długofalowe prace konserwatorskie; prace na dachu, odrestaurowanie
attyki, wzmocnienie murów i skarp, a w roku 1951 odtworzono zamurowania dwóch
okien gotyckich i prezbiterium. Wojenne zniszczenia usunięto do 1956 r.
W obecnym współcześnie kształcie, świątynia jest
późnogotyckim, orientowanym, murowanym z cegły kościołem
trójnawowym. Największą wartość artystyczną
przedstawia polichromowany ołtarz główny z 2. połowy XVII w. z
późnogotyckim obrazem Matki Bożej z Różą, zwanym też
obrazem Matki Boskiej Bydgoskiej; ołtarz ten zwieńczony jest
owalnym obrazem z początku XVIII w., przedstawiającym Wniebowzięcie Najświętszej
Maryi Panny. Do naszych czasów zachowało się
pięć bogato dekorowanych ołtarzy bocznych. Z kaplic, pozostała do dnia
dzisiejszego tylko jedna – kaplica św. Krzyża; jej wnętrze
wypełnia ołtarz z poł. XVII w. z dużym krucyfiksem (1525)
oraz figurami świętych Grzegorza i Weroniki po bokach. Pośród
cennych wyposażeń kościoła
znajdują się także rokokowe stalle i ambona, wykonane w 2.
poł. XVIII w., przeniesione do kościoła farnego z
kościoła karmelitów. Na początku XX w. fara dysponowała czterema
dużymi dzwonami, z których dwa największe powstały w 2.
połowie XIX w. („Mikołaj” z 1864; „Święty Duch” z 1865),
a dwa mniejsze („Marcin”, „Maria”), zostały odlane w 1904 r. Wszystkie
te dzwony uległy zniszczeniu w końcu I wojny światowej,
skonfiskowane przez niemieckiego zaborcę na cele wojenne. W listopadzie
1923 r. na wieży zawieszono dwa dzwony pochodzące z Kamieńca
Podolskiego, rewindykowane ze Związku Sowieckiego na podstawie Traktatu
Ryskiego: dzwon z katedry, odlany w 1641 r. (1138 kg) oraz dzwon z
kościoła dominikanów, odlany w 1737 r. (950 kg). Warto
zauważyć, iż dzwon z katedry został
unieśmiertelniony w powieści Henryka Sienkiewicza „Pan
Wołodyjowski”, jako dzwon bijący na alarm podczas
oblężenia Kamieńca Podolskiego przez Turków w 1672 r. W 1929
r., z ludwisarni Karola Szwabe z Białej
pozyskano cztery nowe dzwony: „Wojciech”, „Marcin”, „Mikołaj” i
„Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie”. Dzwony te znowu zrabowali
Niemcy i przetopili w czasie II wojny światowej na cele wojenne.
Ostatecznie wojnę przetrwały tylko dwa dzwony kamienieckie, które
do dzisiaj stanowią ozdobę dzwonnicy kościoła. (em) Nowenna Pompejańska Nowenna Pompejańska nazywana jest też nowenną „nie do odparcia”, ponieważ Matka Boża złożyła obietnicę, że każdy, kto przez 54 dni odmówi różaniec, prosząc o konkretną łaskę - otrzyma ją. Nowenna to dziewięciodniowe nabożeństwo odmawiane zazwyczaj w jednej konkretnej intencji. Nowenna pompejańska jest specyficzną modlitwą, bo składa się z sześciu nowenn. Powstała prawdopodobnie w Pompejach i została rozpropagowana przez dominikańskiego tercjarza bł. Bartłomieja Longo. Jako student związał się z ruchem satanistycznym, który dość mocno działał w ośrodkach akademickich. Był zafascynowany okultyzmem i doszedł nawet do wtajemniczenia na poziomie kapłana. Wiele grup studenckich w Neapolu oraz innych ośrodkach w krajach zachodniej Europy podlegało wtedy wpływom ruchów masońskich i satanistycznych. Błogosławiony Bartłomiej Longo dwa lata trwał w tych praktykach. Przeżywał wielkie ciemności, chciał popełnić samobójstwo. Znajomy katolik umówił go w końcu na spotkanie z księdzem, który przekonał Bartłomieja, że musi powierzyć się Matce Bożej. I rzeczywiście tak uczynił. Wyszedł z ciemności, ale przez cały okres nawrócenia mocno przeżywał swoje odejście od Boga i miał straszne pokusy rozpaczy. Kiedyś przyjechał do Pompejów, gdzie znajoma prosiła go, by zajął się terenem, który dzierżawiła. Podjął się tego zadania i gdy tam przebywał, nadal przeżywał ogromne ciemności. W pewnym momencie usłyszał słowa: „Jak będziesz się modlił na różańcu i propagował Różaniec, to Ja cię z tego uleczę”. To były słowa Matki Bożej. Zaczął odmawiać Różaniec i odzyskał spokój. W Pompejach odbudował kościół, wybudował sanktuarium Matki Bożej, do którego przywiózł obraz Matki Bożej Różańcowej ze św. Dominikiem. Pewnego dnia przyszła do niego kobieta, która została uzdrowiona za pośrednictwem Matki Bożej. W chorobie usłyszała wskazanie, że powinna modlić się na różańcu przez 54 dni. Pierwsze 27 dni miała prosić o uzdrowienie, a przez kolejne 27 dni miała dziękować. Po 54 dniach została uzdrowiona. Przyszła i opowiedziała o tym Bartłomiejowi. On natomiast zaczął w Pompejach propagować nowennę zwaną dzisiaj pompejańską. Papieże uznali tę nowennę oraz objawienia z nią związane jako prawdziwe ze względu na ogromną skuteczność. Jak się modlić? Nowenna pompejańska trwa 54 dni. Każdego dnia odmawiamy trzy części różańca świętego (radosną, bolesną i chwalebną). Jeśli ktoś chce, może odmawiać czwartą część z tajemnicami światła. Przed rozpoczęciem różańca wymieniamy najpierw intencję (tylko jedną), a następnie mówimy: „Ten różaniec odmawiam na Twoją cześć, Królowo Różańca świętego”. Odmawiamy modlitwy początkowe różańca (Wierzę w Boga, Ojcze Nasz, 3 Zdrowaś Mario, Chwała Ojcu) – jeden raz na początku nowenny w danym dniu. Odmawiamy różaniec – wszystkie 15 tajemnic (do nowenny pompejańskiej można dołączyć również tajemnicę światła). Nie trzeba odmawiać wszystkich tajemnic za jednym razem – modlitwę można podzielić, np. na pory dnia. Po zakończeniu każdej części różańca odmawiamy modlitwy: błagalną bądź dziękczynną. Modlitwy błagalne (odmawiane pierwsze 27 dni) i dziękczynne (kolejne 27 dni) w Nowennie Pompejańskiej: Modlitwy końcowe w trakcie części błagalnej: Pomnij o miłosierna Panno Różańcowa z Pompejów, jako nigdy jeszcze nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim, pomocy Twojej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony. Ach, nie gardź prośbą moją, o Matko Słowa Przedwiecznego, ale przez święty Twój różaniec i przez upodobanie, jakie okazujesz dla Twojej świątyni w Pompejach wysłuchaj mnie dobrotliwie. Amen. Modlitwy końcowe w trakcie części dziękczynnej: Cóż Ci dać mogę, o Królowo pełna miłości? Moje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów, bo gdy Twojej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża. Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. O ile zdołam będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego, wszystkim głosić będę, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja, grzesznicy, z zaufaniem do Ciebie się udawali. O, gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen. Na koniec odmawiamy modlitwę „Pod twoją obronę” oraz trzy razy z ufnością prosimy: „Królowo Różańca świętego, módl się za nami”. Nowenna Pompejańska jest szkołą modlitwy i należy odmawiać ją codziennie. Jeżeli z jakiegoś powodu ją przerwiemy, należy zacząć od nowa. Dlaczego 54 dni? Nowenna kojarzona jest z dziewięcioma dniami modlitw. W przypadku Nowenny Pompejańskiej modlitwa trwa 54 dni. Skąd ta różnica? Matka Boża w objawieniu poleciła odmówić trzy nowenny dziękczynne i trzy błagalne. Daje to 6 nowenn po 9 dni, co daje razem 54 dni. Nowenna Pompejańska dzieli się na dwie części po 27 dni – część błagalną i dziękczynną. Modlitwie towarzyszy przez cały czas jedna intencja. |
|